tło

tło

niedziela, 18 marca 2012

ZAWIEŻONA

Niechże się rycerz pozbywa zbroi
i broi!

Zdobywajcie! ;-*

2 komentarze:

  1. Z pamiętnika zawieżonej

    Cni mi się samej w wieży wysokiej,
    żywego ducha jak sięgnąć okiem.

    Zły król mnie zamknął na cztery spusty,
    żadnej uciechy, żadnej rozpusty.

    Dni swe więc pędzę dość prozaicznie,
    by nocą wizje snuć oniryczne.

    Widzę w nich, jak pędzi pod mą wieżę
    rycerz, a pod nim kopytne zwierzę.

    Hełm mu i zbroja lśnią już z daleka, (rycerzowi, of course, a nie rumakowi)
    na jego właśnie ratunek czekam.

    Ach, zrzuć rycerzu swą lśniącą zbroję
    i ukróć zaraz nieszczęście moje!

    Zsuń z głowy srebrny szyszak skrzydlaty,
    i zdejmij ciężkie rycerskie szaty.

    Ściągnij cingulum, zdejmij karwasze,
    już coraz bliższe uciechy nasze.

    Rozepnij kirys i zrzuć bigwanty,
    wszak przejechałeś całe Inflanty!

    Odrzuć swą tarczę, zzuj rękawice,
    wybaw z opresji piękną dziewicę.

    Zostaw jedynie miecz obnażony
    i... niech prowadzą nas feromony!

    Z okna ci spuszczę z włosów splecioną
    linę i wnet zostanę twą żoną!



    Wtem, co to? Z brzękiem na ziemię spada
    talerz, na którym codziennie jadam.

    Dźwięk porcelany ze snu wyrywa,
    a oniryczna wizja odpływa.

    Sama jak palec zostaję w wieży,
    by czekać na kolejnych rycerzy...


    :)

    OdpowiedzUsuń