Dokąd fruniesz, sikoreczko,
gdy na giełdzie hossa?
Sypną groszem zyski z akcji
po ciułaczych trzosach!
Na cóż tak żałośnie kwilisz,
gdy tanieje ropa?
Wreszcie starczy na paliwo
dla rolnego chłopa!
Skąd w twych oczkach łzy, bogatko?
PKB przyrasta!
Będziem pensje mieli wyższe
i dobrobyt w miastach!
Czemu dziobek smutno zwieszasz?
Spada bezrobocie!
Zapracujem, każdy jeden,
na chleb i łakocie!
Odleciała sikoreczka,
dogonić się nie da –
– bo tam łatwiej się bogacić,
gdzie wokoło bieda…
Czułości w obfitości! ;-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz